sobota, 6 lipca 2013

Piąty dzień wydarzeń


Kolejny dzień przygód naszych bohaterów i nowe wrażenia. Hobbici poznali pismo księżycowe, szukali skarbu Trolli, a Zwiadowcy zmierzyli się w grach wesołych barbarzyńców - u Skandian, a także w Pojedynku Ślepców. 


5 lipca
"Kolejny dzień świetnej zabawy. Dla Zwiadowców rozpoczął się on od gier z północy. W kilku konkurencjach można było zdobyć dużo punktów doświadczenia. 
Następnym punktem programu było wyjście na plażę i kąpiel w morzu. Mimo niskiej temperatury i dużych fal znaleźli się ochotnicy.
Po obiedzie ćwiczyliśmy walkę na miecze i strzelanie z łuku. Były to dla wszystkich fajne zajęcia.   
Wieczorem miał miejsce pojedynek ślepców, również sprawiający frajdę."
Ola R. Ciche Cienie













UWAGA LIST!

JÓZEFINA E.

"Kochani Rodzice!
Na początku mojego listu chciałabym was gorąco pozdrowić znad Bałtyku.
Dziękuje, że wysłaliście mnie na ten obóz. Jest super! To właśnie tu zrozumiałam, że zwykłe osoby które spotykałam codziennie, mogą stać się prawdziwymi przyjaciółmi; na przykład Agata Adamik. Zawsze potrafi podnieść mnie na duchu i pocieszyć. Poznałam też wyjątkowe osoby, na które, mijając je codziennie na korytarzu w szkole, w ogóle nie zwracałam uwagi. Teraz są dla mnie prawdziwym wsparciem. Dziewczyny, z którymi jestem w pokoju, są szurnięte! Nie da się z nimi wytrzymać nawet 5 minut, ale uważam, że to czyni je moimi przyjaciółkami. Mamy też fajnego wychowawcę. Pan Kamil zawsze pomaga nam w sytuacjach bez wyjścia. Z nim się nie nudzimy. Pani Ania też jest niesamowitą osobą. Wyjaśnia konflikty, trudne sprawy, złe zachowania „wychowanków”, gdy mamy zły humor potrafi nas rozchmurzyć.
W ostatnich dniach mieliśmy dużo fajnych zajęć. Jednym z nich była gra terenowa, nocna „ODYNIEC”. Z rozmów wszystkich zadowolonych uczestników wynikało, że mistrz Andrzej skakał z drzew! Gdy Pan Kamil przeszedł obok Sandry, Wydawało się jej że jest Batmanem, bo miał bardzo długą i ciemną pelerynę.
To już koniec mojego listu. Co u Natalki? A jak u was? Nie chcę mi się wracać, bo czuję się tu jak we własnym domu. 
Bardzo Was kocham.

Wasza kochana 
Jula Wodyczko"


i



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz